Superman 4 (1987) DvDrip, DC Comics

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.00:03:28:piewaj w domu Komandorze Sinatra.00:03:33:W domu powiedzš mi, żebym piewał w kosmosie.00:03:45:Misha!00:04:25:-Co jest?|-Nie wiem.00:04:55:Bezpieczniej będzie ci tu piewać.00:06:22:Słuchaj uważnie, mój synu.00:06:25:Teraz, Kalel,|wchodzisz w00:06:29:atmosferę|planety znanej jako Ziemia.00:06:32:Mam nadzieję,że|miałe bezpiecznš podróż.00:06:35:Żółte Słońce|twojego nowego domu00:06:38:zapewni Ci|wielkš siłę,00:06:41:ale nie będzie|kontrolować ducha.00:06:45:Na pokładzie tego statku|umieszczony jest moduł energii,00:06:49:wszystko co pozostało|po niegdy potężnej cywilizacji-00:06:53:KRYPTON,|twojej ojczystej planecie.00:06:57:To mój ostatni podarunek|dla Ciebie..00:06:59:Gdy zostanie wyjęte,00:07:02:statek ucichnie|i wyganie,00:07:05:i w końcu|będziesz wolny.00:07:08:Moc zawarta w module|może być użyta, ale tylko raz.00:07:15:Użyj jej mšdrze, mój synu.00:07:50:Cark, jeste tu?00:07:53:Clark Kent!00:07:54:Dzień dobry, panie Hornsby.00:07:56:Tutaj.00:07:57:Ah, tu jeste.00:07:59:Jak się pan ma?00:08:00:Oh, w porzšdku, Clark,|a ty?00:08:01:Miło pana widzieć.|Dawno się nie widzielimy.00:08:03:Dawno.00:08:05:Tylko trochę porzšdkowałem|zanim pan będzie chciał to komu pokazać.00:08:08:Tak, więc,|nie wspominałem00:08:09:Jest oferta|na kupno tego terenu?00:08:11:Nie sprzedam tego|żadnemu wielkiemu kupcowi.00:08:14:Ktokolwiek chciałby to kupić|to tylko pod prawdziwš farmę.00:08:17:Nie sšdzę, aby było nam|ptrzebne kolejne centrum sklepowe.00:08:19:Niech to, Clark,|czemu jeste tak uparty?00:08:22:Dzisiaj,|nikt nie potrzebuje farmy.00:08:25:W mgnieniu oka,|wszystkie zniknš.00:08:29:To jest postęp.00:08:32:Oh, niech mnie,|spójrz na to.00:08:36:Oh, jakim żartownisiem|był stary Jonathan Kent.00:08:40:Pytałem go co się|stało z kołyskš,00:08:45:a on powiedział...00:08:47:"Mały Clark musiał mieć|zły sen i jš kopnšł."00:08:52:Tak, tata lubił|dobry żart.00:08:55:Zastanawiałem się,|panie Hornsby,00:08:56:może zechciałby pan|to zatrzymnać00:08:58:dla swoich wnuków.00:09:00:Dziękuję bardzo, Clark.00:09:03:Trzymaj. Odbij.00:09:05:Dawaj,|zagrajmy chwilę.00:09:13:Teraz uważaj.00:09:14:Ta piłka poleci bardzo szybko.00:09:23:Nigdy nie odbiłby|podkręconej piłki.00:09:27:To moja ostateczna decyzja|co do tego miejsca.00:09:30:Poczekam na|prawdziwego farmera.00:09:33:Naprawdę?00:09:36:Jeste tak samo uparty|jak był twój ojciec.00:09:39:Przepraszam.|Ale tak już jest.00:09:41:Uważaj na siebie gdy wrócisz00:09:43:do Metropolis, Clark.00:09:45:To bardzo, bardzo daleka droga00:09:47:z miejsca|w którym się urodziłe.00:09:48:Tak, sir.00:09:50:Nigdy tego nie zapomnę, sir.00:09:54:Pa.00:09:55:Pa, Clark!00:10:14:Na Boga-co to za|straszny hałas?00:10:18:Mozart,|mój nisko-położony przyjacielu.00:10:22:Nawet ten nędzny rów|nie jest w stanie przyćmić00:10:24:ducha prawdziwego geniusza.00:10:27:Samo życie miało swój poczštek|w mrocznym rowie podobnym do tego.00:10:30:Prawdziwy geniusz taki jak ja|uczy się by chwytać moment.00:10:35:Jeste pierwszym, który wie00:10:37:że mam plan|by odtworzyć samo życie.00:10:42:Hej, Luthor, lepiej|zacznij się pocić,00:10:45:albo wrzucimy Cię|do wilków!00:10:46:Niech się trochę ubrudzš!00:10:49:Ruszaj się, głšbie.00:10:50:Zobaczmy jak|się trochę pocisz.00:10:51:Co ten samochód|tutaj robi?00:10:52:?? SHE AIN'T FAKIN' ??00:10:55:?? WHOLE LOTTA SHAKIN'|GOIN' ON... ??00:10:57:Hej, stój!|Zatrzymaj się, synu!00:11:01:Czeć, kolesie,|co to u licha za miejsce,00:11:03:i jak do diabła|dostanę się do CEDAR CITY?00:11:05:Jeste po złej|stronie stanu, chłopcze!00:11:08:Bez szans.|Oh, nie.00:11:10:Ooh, masz|tu całkiem, całkiem,00:11:14:super sprzęt audio, synu.00:11:17:Domylam się, że nigdy|nie widzielicie00:11:19:takiego sprzętu, czyż nie?00:11:22:Widziałem jeden w gazecie.00:11:24:Dalej, wsiadajcie.00:11:27:Serio?00:11:28:Serio?00:11:30:Jedyny sposób aby to usłyszeć.|Dalej.00:11:31:Dobra!00:11:32:Wskakuj, Bubba.|Posłuchajmy sobie.00:11:37:Hej, to jest czadowe.00:11:41:Drzwi.00:11:44:Co się dzieje?00:11:45:Okna.00:11:46:Whoa!00:11:48:Dach.00:11:50:Siedzenia.00:11:51:Whoa! W porzšdku!00:11:54:Tak jest!00:11:55:Odjazd.00:12:00:Wrócicie tutaj, żeby nas sprawdzić?00:12:04:Zapłon.00:12:10:W porzšdku!00:12:14:Dobrze się spisałem, wujku Lex?00:12:17:Lenny, zawsze uważałem cię00:12:18:za czarnš owcę w mojej rodzinie,00:12:20:Ale tym razem, bratanku,|spisałe się dobrze.00:12:27:Wyjedziesz z miasta wujku?00:12:29:Ty zepsuty przez publiczne|szkoły wyrzutku,00:12:32:nie miałem nic w|moim wspaniałym rozumie00:12:34:od czasu wcielenia|poza jednš rzeczš...00:12:37:zniszczyć Supermena.00:12:39:Rock!00:12:44:Przepraszam.00:12:50:Bonjour, monsieur.00:12:51:Comment a Va aujourd'hui?00:13:01:Clark!00:13:16:Pardon, monsieur.00:13:17:Ou est la gare pour...00:13:19:do stacji Metropolitan?00:13:36:Pomocy!00:13:37:Pomocy!00:13:39:Na pomoc! Niech kto sprowadzi pomoc!00:13:57:Supermen!00:14:21:Nic mu nie będzie.|Sšdzę, że potrzebuje lekarza.00:14:25:Superman!00:14:27:Panowie, chwileczkę.00:14:29:Chciałbym, aby wszyscy wiedzieli00:14:31:że nasze metro|jest nadal najbezpieczniejszym00:14:32:i godnym zaufania|rodkiem transportu publicznego.00:14:35:Dziękuję.00:14:39:Dzięki.00:14:44:Spóniłe się, Kent!00:14:46:Przepraszam.|To się nie powtórzy.00:14:49:Gdzie się wszyscy podziali?00:14:51:Nudne.00:14:54:Męczšce.00:14:58:Wstrętne!00:14:59:Regardez.00:15:00:Przedstawiam, monsieur|David Warfield.00:15:02:Ten przedsiębiorca, który|posiada te marne reklamówki?00:15:05:Nasz kontrachent,|mon ami.00:15:07:Posiada nędzne reklamówki00:15:09:oraz Daily Planet.00:15:11:Męczšce.00:15:13:Nie powiesz mi,|że oglšdasz tylko obrazki.00:15:14:Prawdš jest, panie White,|że przeczytałem tylko głównš księgę handlowš,00:15:19:księgę, której poprzedni właciciele00:15:22:powiecali tak mało uwagi,00:15:23:i wykupiłem gazetę|od bankrutujšcych włacicieli.00:15:26:Nie zarobiła żadnych pieniędzy przez trzy lata!00:15:29:A stawkš gry jest robienie pieniędzy.00:15:32:Panie i panowie,|moja córka,00:15:35:Lacy Warfield.00:15:36:Dzięki, tatusiu.00:15:37:Bardzo miło paniš poznać.00:15:39:Panie White,|Lacy będzie panu pomagać.00:15:43:Pomagać?|W jaki sposób?00:15:45:Mam tutaj wstępne kopie00:15:47:naszego nowego układu stron.|wietne, czyż nie?00:15:50:Okładka nie pasuje,|ale zmienimy to.00:15:53:Przepraszam, panie Warfield,00:15:55:ale wiat tak|naprawdę nie jest na krawędzi.00:15:57:Czy ten nagłówek nie jest nieodpowiedzialny?00:15:59:Może, ale zapewni sprzedaż|wielu gazet.00:16:03:Panie White, proszę nie robić niczego głupiego.00:16:05:Nie pozwolę, aby|wizerunek firmy został00:16:08:zmieniony w jakie wasze dziwadła!00:16:09:Panie White.00:16:11:Mogę zaznaczyć, że tatu|trzyma wszystkie kontrakty,00:16:14:które powinien pan przestrzegać.00:16:17:Excusez-Moi...|your spoiledness.00:16:19:Czemu Lois usiłuje|mówić po francusku?00:16:22:Lecę do Paryża00:16:23:na Konferencję|Ministrów Stanu Wyjštkowego-00:16:26:Nie tak szybko.|Wszystkie wyjazdy sš anulowane.00:16:29:To znaczy mój lot|do Paryża jest wycofany?00:16:32:Panie White,|proszę pokazać mi księgi.00:16:35:Reszta, wracać do pracy.00:16:38:Zostalimy potraktowani niesprawiedliwie.00:16:40:Porozmawiam z paniš Warfield.00:16:41:Ja też.00:16:42:Przepraszam,|pani Warfield?00:16:43:Tak?00:16:44:Mylę, że wyrażę zdanie|nas wszystkich, gdy powiem00:16:46:że wszyscy postaramy|się by dobrze współpracować.00:16:48:Dziękuję.00:16:49:Ale pierwszym zadaniem|reportera jest wiernoć00:16:51:prawdzie.00:16:53:Mieszkańcy tego miasta|liczš na nas.00:16:55:A my nie możemy ich zawieć.00:16:57:Dziękuję.00:17:03:Czy on mówi poważnie?00:17:05:100%, i|takiego go lubię, dobra?00:17:09:Czuje pani co do niego?00:17:12:Do Clarka?|Nie!00:17:14:Jest całkiem sympatyczny.00:17:16:Uh, proszę posłuchać,|pani Warfield...00:17:19:Clark jest najstarszym|żyjšcym skautem, ok?00:17:22:Jest godny zaufania,|pomocny,00:17:25:jest lojalny,|posłuszny,00:17:27:On...00:17:28:Nie wiem jak to pani powiedzieć.00:17:31:Mylę, że nie zainteresowałby|się kim takim jak pani.00:17:36:Nie żartuj.|Wszyscy mężczyni mnie lubiš.00:17:38:Jestem bardzo, bardzo bogata.00:17:41:Czemu nie zajmiesz się|podróżami lotniczymi?00:17:44:Zazwyczaj dostaję choroby lokomocyjnej,00:17:46:szczególnie wtedy gdy trzęsie.00:17:48:Lois, chod tutaj!00:17:52:Lois, wyjanij|mi tš całš listę osób.00:17:55:Szefie, prezydent na żywo.00:17:58:Oh, teraz? Oh.00:17:59:Wštpię, żeby to były dobre wiadomoci.00:18:01:Nie będzie aż tak strasznie.00:18:04:Miejmy nadzieję,|że bardzo strasznie, panno Lane.00:18:06:Możemy podwoić nasze nakłady00:18:08:z dobrym międzynarodowym kryzysem.00:18:10:Ponieważ spotkanie na szczycie zawiodło,00:18:13:nie mamy wyboru00:18:15:jak walczyć|o to by nie być ostatni00:18:18:w wycigu zbrojeń nuklearnych.00:18:20:Dlatego, ogłaszam|następujšce postanowienia-00:18:28:Wiem, że wszyscy jestecie|zmartwieni kryzysem.00:18:31:Najlepszš rzeczš jakš możemy zrobić|to myleć pozytywnie.00:18:35:Czy jest co co moglibymy zrobić?00:18:38:Czy kto ma jakie propozycje?00:18:41:No dobrze.00:18:43:Ja co zaproponuję.00:18:47:Napiszmy do naszego kongresmena.00:18:49:To powinno co pomóc.00:18:50:Kto musi być optymistš.00:18:54:Jeremy?00:18:57:Co możemy zrobić w zwišzku z kryzysem?00:19:00:On nie wie co się dzieje.00:19:02:Napisałbym list do kogo kto na pew... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • monka.htw.pl

  •